Kosmiczne nieruchomości

2 Views Comment Off

Spośród tematów, jakie podejmuje fantastyka naukowa, jednym z najczęściej podejmowanych jest życie w kosmosie. Celują w tym zwłaszcza cykle filmowe w rodzaju „Star Trek” czy „Gwiezdnych Wojen”. Ich autorzy tworzą domysły jak mogłyby wyglądać kosmiczne nieruchomości (choć czy poruszając się po orbicie jakiegoś ciała niebieskiego nadal zasługiwałyby na to miano?), jak mogłaby wyglądać architektura kosmicznych baz, miast, czy sztucznych planet. Wizje te przeważnie są dość naiwne. Zacznijmy od tego, że kosmiczne realia przedstawiane w tego typu produkcjach mają niewiele wspólnego z fizyką. Dotyczy to zresztą nie tylko filmów, ale również książek science fiction. Próbowałem kiedyś zabrać się do jednej z kosmicznych sag, która zajmowała prawie całą półkę w bibliotece. Pierwszy tom sagi zaczynał się od słów „statek leciał z prędkością czterokrotnie przekraczającą prędkość światła”. Odłożyłem go i dałem sobie spokój z tą lekturą. Taka prędkość po prostu z punktu widzenia fizyki nie jest możliwa.

In : Blog

About the author

Related Articles

Archiwa